Utleniacz ma znaczenie!

Kiedy pakuję wasze zamówienia, które składacie w naszym sklepie, i widzę, że zamawiacie tylko farby, to w duchu modlę się o to, żeby były to tylko uzupełnione zapasy samych farb. Mam wtedy nadzieję, że na waszych stanowiskach pracy macie dedykowane utleniacze do nich. To bardzo ważne i zaraz Ci wyjaśnię dlaczego.

LABORATORIUM

Kiedy producenci tworzą farby w laboratorium robią to z pewnym założeniem. Tworzą ja z konkretnych składników, aby te finalnie po połączeniu z utleniaczem stworzyły konkretny kolor. Każda paleta kolorystyczna, składa się z konkretnych kolorów. Współgrają one ze sobą dając nam po wymieszaniu inne, nowe kolory. Składniki zawarte w farbach różnych producentów różnią się od siebie pod wieloma względami. Nie tylko tym jak działają, ale również jak na siebie wpływają. Czasami obecność jednego składnika w farbie jest niezbędnym elementem do rozpuszczenia lub zakonserwowania innego składnika. Czasem brak jednego z nich sprawi, że kolor będzie nietrwały lub w ogóle się nie pojawi. Tak właśnie jest z utleniaczem, ale po kolei.

JAK DZIAŁA?

Utleniacz jaki doda dajemy do farby zawiera w sobie nadtlenek wodoru, czyli inaczej mówiąc wodę utlenioną. Jednak to zbyt dosadne uproszenie. Utleniacz po wymieszaniu z farbą zaczyna wchodzi w reakcję i rozkłada się do postaci aktywnego tlenu. Dzięki temu we wnętrzu włosa dochodzi nie tylko do utlenienia naturalnej melaniny. Oprócz tego powiększenia sztuczny barwnik, który finalnie łączy się z melaniną i zmienia kolor włosa. Jednak to nie jest jedyne zadanie utleniacza. Bardzo często w swoim składzie zawiera on substancje buforujące. Stabilizują one cały proces koloryzacji tak, żeby cząsteczki koloru, prawidłowo się powiększyły i dały nam czysty kolor.

CZYM JEST UTLENIACZ?

W tym miejscu warto wrócić do najważniejszej rzeczy jaką jest sam utleniacz i to z czego się składa. Już samo upraszczanie nazwy i nazywanie utleniacza wodą utlenioną jest błędem, ponieważ od razu przywodzi nam na myśl wodę utlenioną, którą zwykle przemywamy rany, gdy się skaleczymy. Prawdopodobnie dlatego, że wydaje nam się, że skoro w obu produktach występuje nadtlenek wodoru to dodanie jej do farby sprawi, że reakcja zajdzie prawidłowo. Nic bardziej mylnego. Jeżeli przyjrzysz się z bliska składom utleniaczy różnych firm to zauważysz, że w każdy jest kilka innych substancji, której nie ma apteczna woda utleniona. Każdy też ma składniki w innych pozycjach. To znaczy, że w zależności od ilości składnika jaki występuje w kosmetyku, będzie on znajdował się w konkretnej pozycji na etykiecie. Im więcej danego preparatu w składzie tym bliżej początku.

CZY TO TYLKO WODA UTLENIONA?

Farba to produkt chemiczny, dlatego ilość konkretnych składników w produkcie ma ogromne znaczenie dla wywołania konkretnej reakcji. Kiedy tworzy się farbę w laboratorium to nie bez powodu tworzy się dla niej dedykowany utleniacz. Nie tylko dlatego, że będzie zawierał odpowiednią ilość aktywnego tlenu, ale rownież substancje buforujące stabilizujące proces koloryzacji i utlenienia mieszanki. Dlatego też utleniaczy jednej firmy nie powinno się mieszać z utleniaczami innej firmy, właśnie ze względu na składniki występujące w tych produktach.

PO STAREMU MI WYGDNIEJ

Co się stanie, jeżeli jednak zdecydujesz się pracować według starych metod? Odpowiedź jest banalnie prosta, Twoja koloryzacja będzie nietrwała, nie będziesz uzyskiwać konkretnych kolorów, a jedynie ciemne brwi. Jeżeli decydujesz się pracować na farbie i używasz do niej utleniacza z innej firmy lub o zgrozo aptecznej wody utlenionej, to nie dziw się później, że stylizacje tak krótko utrzymują się na brwiach Twoich klientek. Możesz też przeczytać inne wpisy dotyczące farbowania brwi. Szczególnie polecam „Trzy najczęstsze problemy związane z farbami do brwi” 

Pracuj zgodnie z technologią, a sama zaczniesz widzieć efekty! A już na pewno zauważą to Twoje klientki.

Wszystkiego Najpiękniejszego moje Brwiowe Siostry!

Czym jest technika Trójzęba?

Mam wrażenie, że nie wszyscy zdaja sobie sprawę z tego jak ważną rolę odgrywają brwi na naszej twarzy. Nadają nam indywidualnych cech, budują prawidłowe proporcje twarzy,  odgrywają ważną rolę w wyrażaniu emocji. Już niewielka zmiana potrafi narobić sporego zamieszania.

Wszystko zaczyna się od potrzeby zmian

Kiedy zaczynałam swoją przygodę z brwiami ja również pracowałam na schematach, które rzekomo miały mi pomóc. Jednak im więcej miałam klientek tym trudniej było do każdej z nich dopasować szablon. Każda z nich jest przecież inna. Mogą to być niewielkie zmiany, ale jednak sprawiały, że nie czułam się pewnie tworząc niektóre brwi. Moja wewnętrzna perfekcjonistka cały czas wbijała mi szpile co sprawiało, że nie zawsze byłam zadowolona ze swojej pracy.

Zaczęłam zastanawiać się, co jest przyczyną tego, że czasami jest nieidealnie, nie tak jak bym tego chciała. Dla mnie idealnie znaczy, że brwi pasują do twarzy klientki, nie dominują na niej, a jedynie ładnie współgrają z całością. Analizując poszczególne brwi zauważyłam, że występują tam pewne niuanse i powtarzalne cechy (nie identyczne, podobne, ale nie takie same), które można podzielić na pewne grupy np. grubość włosa, układ włosa, formy zarośnięcia itp. Podzieliłam je na kategorie i dokładnie przeanalizowałam. Zauważyłam, że w tych grupach w brwiach zawsze występują trzy miejsca gdzie tych włosów jest mniej, a wręcz w ogóle nie ma i zaczęłam stylizować brwi właśnie na bazie tych sklasyfikowanych przeze mnie cech.

Wiesz do jakich wniosków doszłam? Ta technika działa w 90 % u każdego, wyjątkiem są klientki, które wyczerpały ilość cykli wzrostu włosa i te brwi po prostu nie odrastają.

Dość teoretyzowania

Jednak to nadal jest tylko teoretyzowanie. W takim razie raz na zawsze nazwijmy to czym jest technika Trójzęba. To nie jest jakieś specjalne narzędzie, ani jakaś inna forma trzymania znanych nam narzędzi. To system w jakim stylizowane są brwi, czyli depilowane i farbowane tak, żeby na bazie anatomicznych cech takich jak, układ włosa, grubość włosa czy formy zarośnięcia, stworzyć brwi, które będą pasować do klienta. To nie człowiek powinien wpasować się w szablon, ale szablon powinien się dopasować do człowieka.

Czyli najprościej rzecz ujmując. Dzięki umiejętności tworzenia brwi techniką Trójzęba my nie odkrywamy brwi na nowo, nie tworzymy ich od nowa, my wydobywamy z naturalnych brwi to co jest w nich najpiękniejsze. Dzięki tej technice każde stworzone brwi są inne, ale mają pewną charakterystyczną rzecz, są naturalnie piękne. Efekt jest bardzo trwały i utrzymuje się nawet do 4-5 tygodni. Klientki moje i moich kursantek pokochały ten efekt. To jest prawdziwy game changer.

Klientki tego szukają

Bardzo często piszą do mnie zwykle kobiety (nie stylistki czy kosmetyczki) z prośbą o wskazanie salonu, który oferuje stylizacje brwi moją techniką, bo wbrew panującym trendom, większości klientek nie zależy na krzykliwym efekcie, ale na zabiegu eleganckim i trwałym.

Techniki Trójzęba można nauczyć się jedynie w Interaktywnej Akademii PRO Brow. Właśnie ruszyła kolejna grupa, ale już od listopada ponownie będzie można dołączyć do szkolenia i nauczyć się stylizacji brwi w zgodzie z naturą.

Czekając na szkolenie możesz przeczytać dwa poradniki, które zaczną zmieniać Twoje podejście do stylizacji brwi. „Wszystko co musisz wiedzieć o brwiach”, czyli wszystko o naturalnych brwiach – jak rosną, jak radzić sobie z trudnymi przypadkami itp. Drugim poradnikiem po jak warto, abyś sięgnęła jest „Jak pracować z farbami do brwi i nie zwariować?”, bo prawidłowa praca z farbami, zgodnie z technologią to dużo trwalszy i ładniejszy kolorystycznie efekt. Wszystkiego o tym procesie dowiesz się właśnie z tego poradnika. Kup i przeczytaj już dziś.